Jak nowe rozporządzenie CLP zmieniło oznakowanie produktów Sonett?

Co pozostaje niezmienne w odniesieniu do produktów Sonett?

Charakterystyka jakościowa Sonett, certyfikaty i składy pozostają na tym samym, wysokim, sprawdzonym poziomie.

Sonett – informacja o CLP

Klasyfikacja i oznakowanie detergentów i środków czyszczących w Europie – CLP

CLP (klasyfikacja, oznakowanie i pakowanie) to regulacja UE, która dostosowała istniejący europejski system znakowania i klasyfikacji substancji i mieszanin do Globalnie Ujednoliconego Systemu Klasyfikacji i Oznakowania (GHS).

Oznacza to, że nowe piktogramy oraz nowe zwroty opisujące potencjalne zagrożenia muszą być drukowane na etykietach i opakowaniach.

Rozporządzenie CLP weszło w życie z dniem 1 czerwca 2015 r.

Sens regulacji CLP

Zaostrzone przepisy i nowe piktogramy zwiększają ostrożność w obchodzeniu się z detergentami i środkami czyszczącymi oraz zwracają uwagę na to, by chronić je przed dziećmi.

Nawet jeśli, jak w przypadku Odkamieniacza czy Płynu do płukania tkanin Sonett, używany jest kwas cytrynowy jakości spożywczej, to gdy kropla takiego płynu dostanie się do oka, odczucie pieczenia w oku będzie dotkliwe. W związku z tym należy zachować ostrożność. Podobnie, gdy środek czyszczący zawiera dużo alkoholu roślinnego, wymaga to zachowania ostrożności przy otwartym ogniu lub gorących powierzchniach.

W całej sprawie jest jednak pewien haczyk.

Jeżeli te same kryteria klasyfikacji i oznakowania określone w rozporządzeniu CLP miałyby zastosowanie również do produktów kosmetycznych, wszystkie perfumy i wody kolońskie musiałyby posiadać kilka piktogramów określających rodzaj zagrożenia. Podobnie szampony, lakiery do włosów i niektóre inne kosmetyki.

Ocet 20% otrzymałaby, jako środek czyszczący, symbol niebezpieczeństwa i byłby oznaczony jako substancja żrąca. Jako produkt spożywczy na półce ocet nie zawiera na etykiecie żadnych ostrzeżeń. Nawet napoje alkoholowe o większej zawartości alkoholu wymagałyby etykietowania ich jako substancji potencjalnie niebezpiecznej.

Zwrócenie uwagi na możliwe niebezpieczeństwa ma sens. Jednak różne oceny tego samego składnika, w zależności od tego, czy mamy przed sobą detergent, kosmetyk czy żywność, mogą prowadzić do wprowadzania w błąd konsumentów.